Urlop macierzyński raz musi się skończyć i w tej chwili przychodzi moment, kiedy każda kobieta musi sobie znaleźć pracę. Koordynacja życia profesjonalnego oraz opieki nad dzieckiem to nic łatwego. To właśnie przypadek mamy, która zdecydowała się znaleźć opiekunkę.
Myślała, że wybrała profesjonalistkę
Chodziło o jej dziecko, a więc mama zdecydowała się zweryfikować i sprawdzić agencję pośredniczącą dane usługi, żeby wybrać najlepszą. Była przekonana o tym, że wybrała prawdziwych profesjonalistów, którzy zaopiekują się jej dzieckiem doskonale.
Tylko jedna rozmowa telefoniczna i ogromny szok
O jaką rozmowę chodziło? Była to rozmowa skierowana do gorącej linii o sytuacji zagrażającej życiu dziecka. Oficjalna wersja była taka, że chłopczyk spadł i zrobił sobie krzywdę. Jednak lekarze na pierwszy rzut oka widzieli, że to kłamstwo. Scenariusz musiał być inny. Policja od razu wzięła się do pracy i najpierw ruszyli za matką. Ona była jednak w pracy, więc było jasne, że winowajcą musi być opiekunka.
Groźne stwierdzenia
Lekarze stwierdzili, że chłopczyk był przez kilka minut brutalnie bity. To spowodowało kilka złamań oraz liczne stłuczenia. Dana sytuacja wymagała natychmiastowe zabiegi lekarskie oraz długi pobyt w szpitalu. Jednak to nie wszystko. Zostało swierdzono, że zezwolenie agencji opieki nad dzieckiem do prowadzenia działalności było fałszywe. Również wszystkie referencje były wymyślone.
Kontynuuj czytanie artykułu na następnej stronie