Policjanci chcieli zabronić ataku psa na małego chłopca. Pies zaczął biegnąć w jego stronę a kiedy był już blisko, zakrywał sobie oczy. Co się stało później? Nawet policjanci nie rozumieli, co się stało. Co to było?

Powrót

Biorąc pod uwagę, że było to poważne nieporozumienie, właściciel psa zaczął sam radzić sobie z sytuacją. Jednak odzyskanie psa nie było takie proste. Musiał :

  • – zebrać 50 000 podpisów, aby potwierdzić, że ten pies jest niewinny
  • – uzyskać potwierdzenie od weterynarza
  • – napisać oficjalny list wyjaśniający wydarzenie

Wszystko zostało w końcu wyjaśnione i Buddy wrócił do swojego pana. Został uznany za bohatera.

https://www.youtube.com/watch?v=_R1iBgwyaE0

Kontynuuj czytanie artykułu na następnej stronie


Agnieszka Kozlowska jest renomowaną redaktorką i specjalistką w dziedzinie marketingu cyfrowego oraz prezentacji online. Z jej ... [Więcej o autorze]

Wejdź do dyskusji